niedziela, 6 lipca 2014

Domowy Majsterkowicz - dlaczego właśnie tak?

Stało się...

Alea iacta est. Przekroczyłem swój Rubikon i rozdziewiczyłem swój umysł pod kątem blogowania.
Zainspirowany zostałem znanymi i lubianymi portalami typu Pan Fleks itp.
Zapytacie dlaczego tworzę kolejnego bloga na znany temat "około majsterkowy".....
Otóż, jeśli szukasz dobrych narzędzi i materiałów, takich które nie rozpadną się od samego patrzenia, a jednocześnie nie masz na koncie tyle zer co Pan Kulczyk zapraszam na mój blog. Będę opisywał swoje doświadczenia i spostrzeżenia z wiertarkami, szlifierkami, piłami, wkrętami, młotkami, gładziami, gipsami  itp....


Mam taką duszę, że zawsze w czymś grzebie - jeśli nie w nosie, to w remontach itp. Godzinami przeglądam sieć i snuję się po sklepach w poszukiwaniu dobrych oraz tanich narzędzi. Mam dość bycia nabijanym w butelkę kupując szajs. Z moich (i nie tylko) obserwacji wynika, że jakość produktów w zakresie elektronarzędzi w kategorii budżetowej bardzo się obniżyła. Tzn. są to produkty niby nowsze, bardziej ergonomiczne itp, ale mam wrażenie, że zrobione są celowo tak, aby szybciej się zepsuły. Wszystko po to, aby kupować nowe i wciąż nowe. Na takie zabawy stać może naszych przyjaciół zza zachodniej granicy, ale nas nie. Planowane postarzanie produktu do mnie nie dociera- będę kontestatorem. Wolę kupić starszy produkt, ale za to solidniejszy. Zatem czy możliwe jest kupić tanio coś, co jest dobre? Nie zawsze, ale czasem warto poszukać. To co znajdę będę tu prezentował.

Kim jestem? 

Bojownikiem o dobrą jakość produktów :)
Na co dzień zajmuję się zupełnie czymś innym. Nie pracuje profesjonalnie z narzędziami, ale lubię sobie "podłubać". Jestem przeciętnym Kowalskim, który od czasu do czasu zmuszony przez żonę musi zrobić remont i zastanawia się co kupić, by nie przepłacić. 

Kryteria oceny 

Wprowadzam trójpolówkę :) czyli trójstopniową ocenę (od najwyższej):


  1. Koszerne 
  2. "Półdobre"
  3. ......
Pierwsze nie wymaga komentarza w ogóle. 
Drugie określenie to powiedzenie pewnego Niemca, który przyjeżdża w odwiedziny do mojego znajomego i ilekroć coś niby funkcjonuje, ale niepoprawnie, to on łamaną polszczyzną mówi, że to jest "półdobre".
Trzecie określenie to wielokropek czyli brak słów by opisać dany przedmiot.

PZDR
Pała 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz